Ostatnie dwie minuty meczu. Na tablicy widnieje
wynik bezbramkowego remisu. Piłka znajduje się przy nogach gości, lecz nagle
zostaje przechwycona przez Sergio Ramosa – obrońcę drużyny Królewskich. Podaje
ją do swojego imiennika – Canalesa. Ten z kolei kieruje ją do Gonzalo Higuaina.
Napastnikowi udaje się pokonać ostatniego z defensorów Nietoperzy i uzyskać
pierwszą bramkę dzisiejszego spotkania. Na stadionie rozpoczyna się wrzawa.
Kibice Los Blancos ze łzami w oczach cieszą się, że po raz kolejny mogą
świętować zwycięstwo ukochanej drużyny. Real Madryt wygrywa z Valencią jeden do
zera.
---
Weronika:
Mając na sobie białą koszulkę z
nazwiskiem mego ulubionego, byłego już, zawodnika Królewskich – Zidane’a, i
biały szalik z nazwą i herbem klubu, stałam na stadionowym parkingu czekając na
kuzyna. Przed chwilą zakończył się mecz jego drużyny. Po raz pierwszy byłam
obecna na spotkaniu, w którym brał udział. Było to niesamowite uczucie. Widząc
cudowne obrony Ikera byłam bardzo dumna z bycia jego krewną. Od dziecka był
moim idolem. Imponowała mi jego pracowitość i wytrwałość w dążeniu do obranego
przez siebie celu. Dzięki temu zaszedł tak daleko. Jest bramkarzem wielkiego
Realu Madryt, reprezentacji Hiszpanii, Mistrzem Europy, Świata i najlepszym
piłkarzem na swej pozycji.
Z racji długiego oczekiwania i wielkiego
zmęczenia spowodowanego kibicowaniem zaczęłam się niecierpliwić. Piłkarze jeden
za drugim zaczęli wychodzić ze stadionu, a Ikera jak nie było, tak nie było.
Irytowało mnie to, gdyż na jutro przypadał pierwszy dzień moich studiów, a nie
chciałabym spóźnić się na żadne z zajęć. Na szczęście po upływie kolejnych
pięciu minut Iker wyszedł z Bernabeu w towarzystwie dwóch mężczyzn. Całą trójką
podeszli do mnie.
- Cześć siostrzyczko – zwrócił się do
mnie uśmiechnięty Casillas, obejmując ramieniem.
- Gratuluję zwycięstwa – odparłam.
- Dzięki – poruszył charakterystycznie
brwiami. – Przedstawiam ci moich kumpli. To jest Xabi Alosno – powiedział,
wskazując na mężczyznę w jego wieku. – A to Sergio Canales – wskazał na
drugiego. – To jest moja kuzyneczka, Weronika. Przez jakiś czas będzie u mnie
mieszkać – powiedział, a ja z uśmiechem przyjrzałam się lepiej przyjaciołom
kuzyna. Xabi był wysokim blondynem o brązowych oczach w wieku zbliżonym do
Ikera. Jego twarz pokryta była gęstym, rudawym zarostem. Sergio również był
wysoki. Jego dłuższe, blond włosy były całkowicie zmierzwione. Moją uwagę
przykuły jednak jego oczy. Głębokie tęczówki w kolorze nieba.
Po kilku minutach rozmowy na temat
dzisiejszego meczu wraz z kuzynem wsiadłam do jego auta i udaliśmy się do jego
domu.
- O której zaczynasz zajęcia? – spytał
mnie, nie odrywając wzroku od jezdni.
- O 10.00 – odparłam.
- Odwiozę cię – zaproponował. – O 11.00
zaczynam trening, więc podrzucę cię – dokończył.
- Dobrze – zgodziłam się.
- A więc o 9.00 widzę cię gotową na dole
– zarządził i puścił mi oczko w momencie, kiedy podjechaliśmy na podjazd jego
willi.
- Tak jest, tatuśku – zaśmiałam się, a
Iker tylko śmiesznie zmarszczył brwi, co wywołało u mnie jeszcze większą salwę
śmiechu. To będzie naprawdę udany okres…
---
Wysoki blondyn wszedł do swego przestronnego domu.
Był wykończony po dzisiejszym wyczerpującym meczu, dlatego jedyne, o czym
marzył, było pocałowanie dzieci na dobranoc, szybki prysznic i przytulenie się
do żony. Jakież było jego zdziwienie, gdy wchodząc do salonu zauważył gosposię,
a jednocześnie opiekunkę dzieci, sprzątającą zabawki.
- Cande, co tutaj robisz? Przecież powinnaś
skończyć pracę o 18.00 – Candelaria była ich gosposią, odkąd zamieszkali w
Madrycie. W przeszłości opiekowała się młodszą siostrą pani Alonso. Miła,
starsza kobieta, lubiąca swoją pracę, jak i pracodawców. Xabi i jego żona mieli
do niej pełne zaufanie, a dzieci uwielbiały spędzać czas z miłą staruszką.
- Tak, ale pańska żona prosiła mnie, abym została z
dziećmi, dopóki pan nie wróci, gdyż musi załatwić jakąś pilną sprawę –
odpowiedziała.
- O której wyszła?
- Coś koło 18.00. Zbierałam się już do wyjścia. –
Xabi spojrzał na brązowy zegar wiszący w pomieszczeniu. Było już grubo po 22.00.
Zastanawiał się, gdzie podziewa się brunetka. Postanowił zapytać o to
pracownicę.
- Wspominała może, gdzie się wybiera, albo o której
wróci? – zapytał z nadzieją.
- Niestety nie.
- Rozumiem – odpowiedział wyraźnie zawiedziony. –
Możesz już wracać do domu. Zajmę się wszystkim. I dziękuję, że zostałaś dużej –
powiedział, posyłając starszej kobiecie delikatny uśmiech.
- Ależ nie ma pan za co dziękować. Uwielbiam
zajmować się państwa dziećmi i zawsze, jeśli będzie taka potrzeba, zostanę
dłużej – odpowiedziała, zakładając płaszcz i torebkę. – Dobranoc.
- Dobranoc – odpowiedział, zamykając
drzwi.
Od razu skierował się do pokoju dzieci,
które smacznie spały. Najpierw podszedł do łóżka trzyletniego Jontxu. Przykrył
go, gdyż chłopiec zrzucił kołdrę na podłogę, a następnie pocałował go
delikatnie w czoło. Pogłaskał go po dłuższych włoskach i skierował swoje kroki
w stronę łóżeczka, w którym spała Ana. Podniósł lalkę, która leżała na ziemi,
zrzucona przez jego córkę, i położył ją obok dziewczynki. Następnie odgarnął
jej grzywkę opadającą na czółko i pocałował w nie.
Ana była słodką dwulatką o brązowych
włosach i zielonych oczach. Urodę, jak i charakter odziedziczyła po mamie. Była
uparta i zawsze chciała postawić na swoim. Lubiła być w centrum uwagi.
Jontxu
natomiast był całkowitym przeciwieństwem siostry. Miał włosy w kolorze ciemnego
blondu i czekoladowe oczy. Przypominał swojego ojca. Był spokojny i nieco
wstydliwy.
Blondyn wychodząc z pokoju dzieci zgasił
małą lampkę stojącą na komodzie i zamknął delikatnie drzwi. Następnie wszedł do
łazienki znajdującej się w sypialni i wziął prysznic. Po odprężającej kąpieli i
odgonieniu zmęczenia postanowił zadzwonić do Nagore. Wziął w ręce telefon i wybrał dziesięciocyfrowy dobrze sobie znany ciąg cyfr. Przyłożył aparat do ucha i
czekał, aż usłyszy głos żony. Niestety, po trzech sygnałach usłyszał
automatyczną sekretarkę. Odłożył telefon nie zostawiając wiadomości na poczcie
głosowej gdyż dobrze wiedział, że kobieta i tak jej nie odsłucha. Postanowił na
nią poczekać. Wziął pierwszą lepszą książkę leżącą na biblioteczce, ułożył się
na małżeńskim łóżku i zaczął czytać, lecz po kilku minutach zmęczenie znowu
dało mu się we znaki i zasnął.
---
No to mamy pierwszy rozdział. Długo, wiem, ale nie mogłam się zabrać na dodanie go. Cały czas coś mi się w nim nie podobało i przechodził kilka poprawek, ale w końcu uznałam, że nie będę go dalej poprawiać, bo stanie się jeszcze gorszy... Sama nie wiem, czy jestem z niego zadowolona. Jeśli tak, to bardziej z drugiej części... Dzisiaj postaram się wziąć za rozdział drugi. Może napiszę go w całości, a może połowie. Zobaczymy. Nie powiem, kiedy się ukaże, bo ze mną nigdy nic nie wiadomo... Osoby chętne do informowania niech zgłaszają się komentarzach lub na GG xD Pozdrawiam :)
Gdzie się podziewa żona Xabiego? Wyszła na ponad sześć godzin i jeszcze nie odbiera jego telefonu. Interesujące... ;) Coś czuję, że Weronika szybko się wkręci w towarzystwo piłkarzy. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;)
mi się odcinek bardzo podoba! Przeczytałam również prolog i mam prośbę, informowałabyś mnie? w sumie to obojętnie na którym blogu, ale w zakładce INFORMATOR, będę wdzięczna ^^
OdpowiedzUsuń[encrucijada-torres] :)
pozdrawiam ^^
Rozdział bardzo przyjemny, szybko się czytało :) Weronice na pewno się spodoba w Madrycie ;p A Iker jej tylko umili pobyt ;p Ciekawa jestem gdzie podziewa się żona Alonso.. Czekam na nowość :)
OdpowiedzUsuńRozdział Fajny. Również jestem ciekawa gdzie podziewa się jego żona... Weronika będzie miała mnóstwo atrakcji z Ikerem tego jestem pewna :). Proszę o info na gg 7392211. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo, no, no... Żonka to sobie chyba pofolgowała za bardzo :P Ciekawe co się z nią dzieje. Albo miała wypadek albo spędza czas w towarzystwie jakiegoś przystojnego mężczyzny.
OdpowiedzUsuńA Weronice na pewno bardzo się spodoba w Madrycie. Bo komu by się nie podobało, nie? Zwłaszcza, kiedy ma się tak fajnego Ikera pod ręką :P
Coś mi się wydaje, że chyba Nagore nie jest do końca szczera wobec Xabiego...Ale mam nadzieję, że jednak się mylę. ;)
OdpowiedzUsuń[http://rok-w-raju.blogspot.com]
Zapraszam na trójkę drugiej serii. ;)
OdpowiedzUsuń[http://rok-w-raju.blogspot.com]
Nowość na jo-mayte.blogspot.com Zapraszam i czekam na opinię :)
OdpowiedzUsuńHej! Bardzo mi się podoba :) Obiecuję, że będę wpadać. U mnie rozdział pojawi się na 100% jutro, Ciebie też proszę o informowanie. Oczywiście nie obiecuję, że pojawię się tego samego dnia, ale zawsze staram się na bieżąco śledzić blogi, więc każdy nowy wpis przeczytam napewno :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;D
[http://skoki-for-ever.blog.onet.pl/]
P.S. Jeśli interesuje Cię opowiadanie o tematyce hiszpańskiej, piszę też http://corka-fernando.blog.onet.pl/, także zapraszam :)
Świetny rozdział ,a przedewszystkim opowiadanie bardzo dobre.
OdpowiedzUsuńCzekam na next ;)
Zapraszam do mnie piszę o Realu Madryt ,w szczególności o miłosnych perypetiach Natalie związanych z piłkarzami tego wspaniałego klubu ;)
Będę szczęśliwa jak pozostawisz po sobie komentarz ;D
http://cristiano-natalie-opowiadanie.blogspot.com/
Zapraszam do mnie na nowosc na jo-mayte.blogspot.com Czekam na opinię
OdpowiedzUsuńU mnie nowy rozdział - http://skoki-for-ever.blog.onet.pl/, zapraszam :)
OdpowiedzUsuńhttp://rok-w-raju.blogspot.com - zapraszam na nowy rozdział. ;)
OdpowiedzUsuńHej! Zaczęłam nowe opowiadanie, jeśli chciałabyś wpaść, zapraszam: http://this-complicated-life.blog.pl/, a kiedy u Cb się coś pojawi???
OdpowiedzUsuńChciałaś mieć informację więc daję :) Ruszyłam znowu z pepita-cruz.blogspot.com - jest już nowy rozdział tak więc wszystko jest na dobrej drodze do działania ;) Zapraszma
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ,czekam na next;p
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na
http://cristiano-natalie-opowiadanie.blogspot.com/
A tym czasem zapraszam do mnie na nowość: pepita-cruz.blogspot.com W klimacie All I want!
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę, to zapraszam na 15 na lista-intryg.bogspot.com , Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńzapraszam na rozdział czwarty! http://karuzela-szczescia.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na rozdział piąty :) http://karuzela-szczescia.blogspot.nl/
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy rozdział na http://kwestia-wyboru.blogspot.nl/ :)
OdpowiedzUsuńBardzo miło się czytało ten rozdział. Ale widzę, że jest on opublikowany stosunkowo dawno temu, mam nadzieję, że będziesz kontynuować.
OdpowiedzUsuńIker jest właśnie taki, jakim go sobie wyobrażałam zawsze - jest troskliwy i kochany ; ) No może w moim dawnym opowiadaniu miał swoją mroczną stronę, ale to już była fikcja mająca poprawić jakość historii.
Wracając jednak do twojego opowiadania, to rozdział by strasznie krótki, ale na szczęście mieli już okazję się poznać, teraz czekam na coś więcej ; ) Pozdrawiam.
a tymczasem, borem lasem informuję: Nowość na jo-mayte.blogspot.com a do jutra... niespodzianka
OdpowiedzUsuńgdybyś miała ochotę, zapraszam na rozdział 6. :) http://karuzela-szczescia.blogspot.nl
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy rozdział. www.drumming-songs.blogspot.com
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam na nowy rozdział. www.drumming-songs.blogspot.com
UsuńOj coś długo tutaj nie wchodzisz a ja tak lubię Ikera.
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę to właśnie dałam pierwszy rozdział mojego opowiadania o Ikerze i Xabim Alonso.
El Santo in Fierno http://elsantodelinferno.blogspot.com/
po pierwsza bardzo dziękuje za miły komentarz u mnie na blogu, a po drugie już lubię to opowiadanie i ciekawe gdzie Nagore się podziewa bo ja bym wolała czekać na pana idealnego w domu hahaha:D
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba Twoje opowiadanie, :) Mam nadzieję, że już niedługo pojawi się u ciebie kolejny rozdział na który czekam z niecierpliwością:) Zapraszam do mnie na bloga: http://historyjkaojulce.bloog.pl/ pozdrawiam Zozolek :)
OdpowiedzUsuńhttp://this-complicated-life.blog.pl/ - zapraszam na nowy rozdział, cieszę się, że ostatnio wpadłaś :)
OdpowiedzUsuńa tak wgl to fajnie by było, jakbyś ruszyła z tym opowiadaniem :)
poadrawiam :D
www.goodbye--kiss.blogspot.com zapraszam na szóstkę :)
OdpowiedzUsuńhttp://znam-cie-na-pamiec.blog.pl/
OdpowiedzUsuńhttp://this-complicated-life.blog.pl/
zapraszam na nowe rozdziały :)
www.pepita-cruz.blogspot.com > ZAPRASZAM NA 2 SERIĘ ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowe rozdziały :)
OdpowiedzUsuń[this-complicated-life]
[znam-cie-na-pamiec]