Niewysoka brunetka weszła do dużego
budynku Uniwersytetu Madryckiego i od razu udała się do sekretariatu, by
załatwić wszelkie niezbędne formalności. Następnie skierowała się do Sali, w
której miały odbyć się jej zajęcia. Weszła do dużego pomieszczenia, w którym
znajdowało się już kilka osób. Na uczelnie przybyła wcześniej, gdyż nie chciała
się spóźnić. Do rozpoczęcia pierwszych zajęć miała jeszcze 20 minut. Usiadł na
jednym z wolnych miejsc, po środku sali i zagłębiła się w lekturze. Ze skupienia
wyrwał ją kobiecy głos obok:
- Dostałaś SMS-a – poinformowała ją brązowooka
szatynka siedząca obok. Weronika sięgnęła po telefon i odczytała wiadomość:
„Pamiętaj, będę o 15.oo. Powodzenia. Sergio J”. Dziewczyna uśmiechnęła się do siebie. Wymienili się z
blondynem numerami jeszcze w samochodzie, ale nie sądziła, że odezwie się do
niej.
- Chłopak? – ponownie usłyszała glos
dziewczyny siedzącej obok.
- Nie. To kolega – odparła brunetka.
- Rozumiem. Jestem Jimena – przedstawiła się.
- A ja Weronika – odpowiedziała.
- Witam wszystkich – usłyszały glos wykładowcy
i skupiły się na jego słowach.
Po dwóch godzinach zajęć nadeszła
pora na przerwę. Weronika wraz z nowo poznaną koleżanka udała się do pobliskiej
kawiarni.
- Więc pochodzisz z Polski. U kogo się
zatrzymałaś? – zapytała z zainteresowaniem szatynka.
- Zamieszkałam u kuzyna.
- Ja pochodzę z Tolosy. A tutaj zamieszkałam w
starym mieszkaniu brata. Niedawno przeprowadził się razem z żoną i dziećmi do
domu na przedmieściach i odstąpił mi mieszkanie. – opowiadała o sobie
dziewczyna. Po wypiciu cappuccino i posileniu się słodkim ciastkiem udały się
na dalsze zajęcia.
Po skończeniu zajęć dziewczyny
wyszły przed budynek uczelni.
- Jak wracasz do domu? – spytała Weronika.
- Mój brat powinien zaraz po mnie przyjechać.
O , już jest – odpowiedziała widząc samochód brata. – Zaraz was sobie
przedstawię. – powiedziała ze śmiechem.
- Cześć siostra – Weronika usłyszała za
plecami, odwróciła się i ujrzała Xabiego Alonso, przyjaciela jej kuzyna. – I
cześć Weroniko. – przywitał się z nimi mężczyzna i uśmiechną szeroko.
- Cześć – odpowiedziała brunetka.
- Skąd się znacie? – spytała wyraźnie
zainteresowana szatynka.
- Weronika jest kuzynką Ikera. Poznałem ją po
wczorajszym meczu. Gdybyś pojechała ze mną wczoraj, znałybyście się już wtedy.
– odpowiedział. – Podwieźć cię? – blondyn zwrócił się do panny Lewandowskiej.
- Nie, dzięki.
Canales miał po mnie przyjechać – odparła.
- Młody? No OK. No to na razie – pożegnał się
z nią Xabi.
- Pa. Zdzwonimy się wieczorem. – powiedziała
Jimena i pożegnała się z koleżanką pocałunkiem w policzek.
- Pa – dziewczyna pomachała im na pożegnanie i
ujrzawszy samochód Sergio udała się w jego stronę.
---
Wysoka szatynka weszła do dużego
budynku barcelońskiego szpitala i od
razu udała się do windy, wcisnęła guzik z cyfrą 4 i po dojechaniu skierowała
się pod salę o numerze 214. Ujrzała tam swą bladą i zmęczoną matkę.
- Co z Carlitą? – spytała wystraszona ze łzami
w oczach.
- Jej stan się pogorszył. Lekarze mówią, że to
ostatni moment na przeszczep szpiku. Doktor Cortez zaraz powinien przyjść - powiedziała
rodzicielka Sary i spojrzała w kierunku drzwi gabinetu lekarskiego. – Już
idzie.
Panna Carbonero od razu podbiegła do
specjalisty i zapytała o stan zdrowia siostry.
- Przeszczep jest konieczny. Trzeba jak
najszybciej dokonać operacji.
- Ale, czy mamy dawcę?
- I tu jest problem. Nie znaleźliśmy jeszcze
odpowiedniego dawcy. – odpowiedział jej mężczyzna.
- A czy ja… Czy ja mogłabym zostać dawcą? – spytała
łamiącym głosem Sara.
- Musielibyśmy wykonać badania. Ale skoro jest
pani siostrą małej, jest to możliwe. – odparł, a w Sarze odżyła nadzieja na
uratowanie siostry.
- Kiedy możemy wykonać te badania? – tym razem
pytanie zadała starsza z pań.
- Choćby i jutro. A teraz przepraszam, ale
muszę już iść. Do widzenia.
Sara odwróciła się do swojej
rodzicielki i poinformowała ją, że zostaje w Barcelonie.
- Powinnaś zadzwonić do Ikera – poradziła jej
matka.
- Zaraz to zrobię – przyznała jej rację i udała
się przed budynek, by zadzwonić do ukochanego. Wyjęła swój telefon i wybrała
numer do Casillasa. Po dwóch sygnałach usłyszała ciepły głos mężczyzny.
~ Cześć kochanie. Coś się stało?
- Tak. – odpowiedziała mu ze smutkiem. – Stan
Carlity pogorszył się i musiałam przyjechać do Barcelony. Przeszczep jest
konieczny i istniej prawdopodobieństwo, że to ja mogę zostać dawcą. Muszę
zostać w Barcelonie na jakiś czas.
~ Rozumiem. Kiedy tylko będę mógł, przyjadę do
ciebie. Trzymaj się i bądź dzielna. Kocham cię.
- Ja ciebie też kocham, Iker.
~ Pozdrów ode mnie swoją mamę i małą.
- Oczywiście. To… Do zobaczenia.
~ Pa.
---
No i mamy rozdział 3 ;) Szybko, jak na mnie. Mam nadzieję, że będę już dodawała w takim tempie, ale jak zawsze niczego nie obiecuję.
Przepraszam za błędy, bo na pewno gdzieś się takie pojawiły, a nie mam już sił sprawdzać...
Piszcie opinie na temat rozdziału w komentarzach. Pozdrawiam :)
Ciesze się, że rozdział pojawił się szybciej :) Weronika znalazła sobie koleżankę, z którą mam nadzieje, że się zaprzyjaźni, bo na pewno będzie jej potrzebna jej zaufana osoba. No i czekam na spotkanie z Sergio! :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że już dodałam rozdział :) Dobrze, że Weronika znalazła bratnią duszę. Na pewno będzie jej się lepiej teraz żyło. Nie mogę się doczekać, kiedy Werinika spotka się z Sergio :)
OdpowiedzUsuńświetny wpis! *.* Zapraszam do siebie na: http://fcb-en-mi-corazon.blogspot.com/ zachęcam do wyrażania opinii w komentarzach i obserwowania. ;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam na nowy rozdział.
OdpowiedzUsuńwww.drumming-songs.blogspot.com
na smak-uczucia.blog.onet.pl pojawił się nowy rozdział
OdpowiedzUsuńNo i wreszcie mogłam sobie poczytać Twojego bloga.
OdpowiedzUsuńOd czego by tu zacząc...
Trafiłaś idealnie w mój ulubiony klimat, czyli piłkarze Realu Madryt i nowa dziewczyna w okolicy na horyzoncie.
Czyta się przyjemnie i lekko, a inaczej, wierz mi, nawet nie próbowałabym kontynuawać lektury.
Strzelam, że Weronika i Jimena zostaną przyjaciółkami,a między Sergio a Weroniką coś "zaskoczy". Choć w sumie kilka innych scenariuszy chodzi mi po głowie i zastanawiam się, który kierunek obierzesz ;]
Czekam na kolejny rodział i mam nadzieję, ż pojawi się on niebawem ;]
pozdrawiam gorąco!
Jimena mi tu wygląda obiecująco, jeśli chodzi o jakąś przyjaźń lub coś w tym rodzaju ;) I pewien młody piłkarz również wygląda obiecująco :P Zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowe rozdziały:
OdpowiedzUsuńthis-complicated-life.blog.pl
znam-cie-na-pamiec.blog.pl
zapraszam na www.smak--zycia.blogspot.com :) gdzie pojawił się prolog, jeśli chcesz być informowana, po prostu napisz komentarz w zakładce INFORMOWANI. Dziękuje :)
OdpowiedzUsuńSpam nigdy nie jest przyjemny, ale jakoś trzeba zacząć i się rozkręcić.
OdpowiedzUsuńZapraszam na http://tysiacemyslii.blogspot.com/ :)
Hej! :* serdecznie zapraszam na nową część http://fcb-en-mi-corazon.blogspot.com/2013/05/czesc-5.html pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdział 11 : http://me-gusta-fcb.blogspot.com
OdpowiedzUsuń