Brunetka w towarzystwie dwudziestki dziewiątki weszła do ośrodka treningowego Realu Madryt. Był to
ogromny kompleks, z wielkim budynkiem i niezliczoną ilością boisk, mniejszych,
jak i tych pełnowymiarowych.
Chłopak odprowadził ją na boisko główne,
na którym za parę minut miał rozpocząć się trening.
- Posiedź tu chwilę, a my zaraz zaczniemy. A
teraz ja idę do szatni – poinformował ją i pobiegł w stronę budynku.
Po
kilku minutach ujrzała piłkarzy wybiegających na boisko. Wszyscy ubrani byli w
klubowe, treningowe stroje.
- Panowie, na początek, w ramach rozgrzewki
pięć kółeczek wokół całego boiska. Bez gadania i marudzenia, raz raz –
usłyszała głos trenera, Jose Mourinho, który zbliżał się do ławki, na której
siedziała. – A panienka, kim jest? –
zapytał, siadając obok niej.
- Nazywam się Weronika Lewandowska i jestem
kuzynką Ikera – odpowiedziała z uśmiechem, patrząc na The Special One. W końcu
miała okazję poznać swojego idola, trenerskiego guru.
- Iker nie wspominał mi, że się tutaj pojawisz.
Ale miło mi cię poznać – odparł, podając jej rękę, którą uścisnęła.
- Prawdopodobnie nie wiedział o tym, że tu będę – odpowiedziała i spojrzała na boisko. W tym momencie zauważyła
machającego do niej Canalesa, na którego wpadł Casillas. W konsekwencji obaj
zaliczyli bliskie spotkanie z murawą. Szczęśliwie Mister nie zauważył tego,
gdyż zagłębiony był w swych notatkach. Gdy w końcu pozbierali się ruszyli
dalej, lecz tym razem to kapitan postanowił przywitać się z kuzynką i pomachał
do niej.
Po godzinie mordęgi chłopcy
usłyszeli gwizdek Mourinho i jak jeden mąż popadali na trawę. Dziewczyna
roześmiała się w duchu widząc dorosłych facetów, bez jakichkolwiek sił.
- Panowie, podnosić się. To w końcu tylko
jeden trening. Raz, dwa pod prysznice i zmykać do domu – piłkarze podnieśli się
i udali do szatni.
- Idź za nimi i poczekaj na nich pod szatnią.
Iker wychodzi jako jeden z pierwszych, więc nie będziesz musiała na niego długo
czekać – dziewiętnastolatka posłuchała Jose i poszła razem z chłopakami.
Czekając na któregokolwiek ze
znanych jej Królewskich oglądała zdjęcia wiszące na ścianach przy szatni. Po
upływie piętnastu minut usłyszała otwierające się drzwi i ujrzała wychodzących
Ikera i Gonzalo Higuaina.
- Cześć siostra – Iker przywitał się z nią
buziakiem w policzek. – Co ty tutaj tak właściwie robisz?
- Sergio chciał, żebym przyjechała, więc
wpadłam.
- Rozumiem – odparł, puszczając do niej oczko.
– Poznajcie się. To jest moja kuzynka, Weronika, a to jest Gonzalo –
powiedział, wskazując ich kolejno. – Wracasz ze mną, czy czekasz na Canalesa? –
zapytał ją Casillas, gdy napastnik już pożegnał się z nimi.
- Zaczekam na niego. Skoro mnie tu wezwał, to
znaczy, że coś ode mnie chce – odparła.
- Dobrze. Ja się zwijam, bo jadę dzisiaj do
Barcelony. Przepraszam, że wcześniej nie powiedziałem Ci o tym, ale wpadłem na
to spontanicznie.
- OK, nie ma sprawy. A kiedy wrócisz?
- Jutro trening mamy dopiero popołudniu, więc może
jutrzejszego ranka – odpowiedział jej.
- Pozdrów ode mnie Sarę i jej siostrę.
- Jasne. – powiedział i poczuł uderzenie w
plecy. – Ała- zasyczał z bólu i odwrócił się, zauważając wychodzących z szatni
Canalesa i Moratę.
- Sory stary, nie chciałem – odparł blondyn z
charakterystycznym dla siebie uśmiechem.
- Spoko, przeżyję – odpowiedział mu, dodając –
Nie będzie mnie do jutra, więc Wera jest pod twoją opieka. Odstaw ją potem
bezpiecznie do domu i znikaj do siebie, jasne? – zapytał blondyna próbując
zachować groźną minę, co wyszło raczej komicznie.
- Iker, przestań. Jestem już duża – odparła
brunetka ze śmiechem.
- Co nie zmienia faktu, że jesteś moją młodszą
siostrzyczką i martwię się o ciebie – powiedział, całując ją w czoło. – Lecę,
bo chce jak najszybciej dojechać do Barcelony. Pa.
- Pa – krzyknęła tylko za oddalającym się
kuzynem. – To po co mnie wezwałeś? – zapytała ze śmiechem zwracając się do
blondyna.
- Zobaczysz – odparł ze śmiechem i złapał ją
za rękę, ciągnąc za sobą. – Na razie, Alvaro! – krzyknął tylko do przyjaciela
na pożegnanie.
---
Iker podjechał swym Audi pod budynek
barcelońskiego szpitala, kierując swe kroki na oddział onkologiczny. Gdy
dowiedział się, w której sali leży Carlota Carbonero, udał się tam. Zapukał
delikatnie do drzwi z numerem 214 i wszedł. Ujrzał bladą dziesięciolatkę śpiącą
na łóżku, a obok niego siedzącą Sarę.
- Kochanie – szatynka podbiegła przytulając
się do niego. - Cieszę się, że
przyjechałeś.
- Przecież nie mogłem cię zostawić –
odpowiedział, całując ją delikatnie w usta. – Są już wyniki?
- Zaraz doktor powinien je przynieść.
- A jak czuje się mała?
- Bez zmian. – odpowiedziała ze smutkiem i
usłyszała ponowne pukanie do drzwi, w których po chwili ujrzała lekarza.
- Witam ponownie – przywitał się mężczyzna,
wchodząc do sali.
- To jest mój narzeczony, Iker – przedstawiła
Casillasa, a panowie podali sobie ręce.
- Właśnie dostałem wyniki – poinformował ich
doktor, a dziewczyna złapała swojego narzeczonego za rękę. – Może pani zostać
dawcą szpiku – dodał, a dziewczyna poczuła, jak kamień spada jej z serca i
wtuliła się w Ikera.
- Kiedy można przeprowadzić zabieg? – zapytał
brunet.
- Jak najszybciej, najlepiej w przyszłym
tygodniu – odpowiedział mężczyzna. – A teraz przepraszam, ale muszę już iść.
Do widzenia – pożegnał się z nimi, wychodząc. Sara podeszła do łóżka siostry i
złapała ją za rękę.
- Wyzdrowiejesz, kochanie – powiedziała i
nareszcie dała upust swoim emocjom w postaci łez.
---
Siódemeczka. Mam nadzieję, że jest znośna ;) Przepraszam, jeśli przeoczyłam jakieś błędy. Pozdrawiam :)
Ciekawe, co też Canales wymyślił? Strach się bać :P
OdpowiedzUsuńBiedna, roztrzęsiona Sara - ale teraz powinno już wszystko iść w dobrą stronę. Ważne, że ma Ikera, który z nią zawsze jest i wspiera ją.
p.s. u mnie wszędzie nowe ;)
świetny !
OdpowiedzUsuńmarii-realmadridstory.blogspot.com - nowy :)
Kurcze, chyba pierwszy raz jest mi szkoda Sary, serio. Iker jest facetem idealnym, od zawsze go lubiłam. Jestem ciekawa co Canales wymyślił ;P
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny i zapraszam do siebie:
http://betweenourhearts.blogspot.com/
Po małej przerwie na smak-uczucia.blog.onet pojawił się nowy rozdział pt.,,Wierzę, że nam się uda". Serdecznie zapraszam do czytania i komentowania ; )
OdpowiedzUsuńp.s w ciągu tygodnia dodam u ciebie komentarz do postu ;)
No jestem ciekawa co takiego chce Sergio od Wery.. Zapowiada się ciekawie :D A co do siostry Sary, to mam nadzieje, że wyzdrowieje!
OdpowiedzUsuńCzekam na nowość :)
Serdecznie zapraszam do siebie na nowość!
OdpowiedzUsuńhttp://betweenourhearts.blogspot.com/
Nowe rozdziały na:
OdpowiedzUsuńhttp://escalera-al-cielo-blaugrana.blogspot.com
http://el-amor-jugadors.blogspot.com
Zapraszam do komentowania i czytania! :)
http://men-of-her-life.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńhttp://blue-brazilian-boy.blogspot.com/
http://spain-summer-love.blog.pl/
zapraszam na nowe rozdziały :D