sobota, 25 stycznia 2014

Rozdział 11

            Następnego dnia Weronika wstała dość wcześnie zważając na to, że dziś nie miała zajęć. Nigdy nie lubiła wylegiwać się do późnych godzin, lecz dziś pobiła swój rekord. Wróciła późno, lecz potem długo nie mogła zasnąć. W efekcie spała tylko cztery godziny. Mimo to czuła się w pełni wypoczęta. Energia rozpierała ją, a na wspomnienie wczorajszego wieczora uśmiech sam wkradał się jej na twarz.
Wciąż czuła smak ust Sergio na swoich. Była szczęśliwa, choć z drugiej strony bała się. Po tym, co wydarzyło się na balkonie mieszkania Moraty nie mieli okazji, by porozmawiać o tym, co zaistniało. Podczas drogi powrotnej nie odezwali się do siebie ani słowem. Jedynie pożegnali się delikatnym pocałunkiem w policzek i zwyczajnym „dobranoc”. Mimo to  miała nadzieję, że wszystko rozwinie się w dobrym kierunku.
Po załatwieniu porannej toalety dziewczyna zeszła do jadalni. Jak każdego ranka przywitała się z kuzynem, który już wybierał się na trening i zasiadła do stołu.
 - Impreza się udała? – zapytał brunet, szukając kluczyków od swego samochodu w torbie treningowej.
 - Tak, było w porządku – odpowiedziała, nie chcąc zagłębiać się w szczegóły. Znała Ikera i wiedziała, że gdyby powiedziała mu coś więcej, od razu zacząłby ją wypytywać, a przecież sama nie wiedziała, na czym stoi.
 - No to pięknie – odparł. – Chciałabyś może pojechać na nasz jutrzejszy mecz? Mam załatwiać ci miejsce?
 - Oczywiście, że chciałabym – powiedziała z entuzjazmem.
 - No to pięknie. Powiem Xabiemu, żeby zorganizował także miejsce dla Jimeny, żebyś nie nudziła się w przerwie – dodał, puszczając do niej oczko.
 - Dziękuję – odpowiedziała, gdy ten był już przy drzwiach.
            Po skończonym posiłku i posprzątaniu Weronika postanowiła zadzwonić do przyjaciółki by spotkać się z nią po południu i opowiedzieć jej o wydarzeniach wczorajszego wieczora.

---

         O umówionej godzinie Lewandowska weszła do kawiarni, w której miała spotkać się z panną Alonso. Rozejrzała się po przestronnym i przytulnym wnętrzu zauważając siedzącą przy stoliku w rogu sali szatynkę. Podeszła do  niej i przywitała się całusem w policzek. Zawołała młodą kelnerkę, zamawiając latte i ciastko z bitą śmietaną.
 - No to o czym chciałaś mi powiedzieć? – zapytała zainteresowana Jimena, gdy jej towarzyszka odebrała już zamówienie.
 - Chodzi o wczorajszą imprezę… - zaczęła niepewnie – Wydarzyło się na niej coś i nie wiem, co o tym myśleć – kontynuowała. Po jej porannym, dobrym humorze nie było śladu. Zaczęły nachodzić ją wątpliwości, czy Canales odbiera wczorajszą historię podobnie do niej.
 - No mów szybciej, bo jestem coraz bardziej ciekawa – przerwała jej widząc, że Weronika nie wie, jak przekazać informacje.
 - Całowałam się z Sergio – wydusiła w końcu brunetka, spuszczając wzrok. Zszokowana Alanso wpatrywała się w nią z wybałuszonymi oczami.
 - Co robiłaś? – zapytała nadal zaskoczona.
 - Całowałam się z nim – powiedziała ponownie.
 - No to wspaniale – odparła rozentuzjazmowana Jimena po upływie chwili, gdy trawiła usłyszaną wiadomość. – Ale dlaczego nie wiesz, co o tym myśleć?
 - Nie wiem, co sądzi o tym Sergio – zaczęła. – Boję się, że dla niego był nic nie znaczący impuls.
 - Ale dlaczego tak uważasz?
 - Kiedy odwoził mnie do domu nie odezwał się ani słowem i miałam wrażenie, że jest bardzo zmieszany – dodała.
 - Zabolało cię to? – zapytała szatynka, spoglądając na Weronikę i oczekując jej reakcji.
 - Trochę.
 - Ty się w nim naprawdę zakochałaś – stwierdziła Alonso.
 - Chyba tak – odparła po chwili z lekkim uśmiechem.
 - Powinnaś z nim porozmawiać – poradziła jej przyjaciółka. – Powinnaś powiedzieć mu, co czujesz i zapytać, co on o tym sądzi.
 - Masz rację – zgodziła się. – Zrobię to jutro. Muszę przygotować się na tę rozmowę.

---

            Od godziny byłą gotowa. Ubrana w ciemne jeansy, czarne trampki i żółtą koszulkę Realu Madryt z nazwiskiem jej kuzyna na plecach siedziała na łóżku w swym pokoju czekając na Ikera. Rozmyślała o swej dzisiejszej rozmowie z Sergio. Bardzo się jej obawiała. Nie wiedziała, co może z niej wyniknąć. Był jej przyjacielem i nie chciała go stracić. Wiedziała jednak, że może to nastąpić, gdyż blondyn może nie odwzajemniać jej uczuć. Bała się odrzucenia.
            Po przemyśleniu wszystkich za i przeciw postanowiła napisać wiadomość do realowej szesnastki. „Spotkajmy się po meczu, musimy porozmawiać” – tak brzmiała treść SMS-a. Po chwili otrzymała odpowiedź ze zgodą. „Teraz nie ma odwrotu” – pomyślała.

---

Zapewne chcecie wiedzieć, co wyniknie z ich rozmowy, ale to dopiero w dwunastce. Postaram się dodać ją za dwa tygodnie, gdyż będę miała ferie i potrzebę oderwania się od pisania pracy maturalnej ;) Pozdrawiam :)

Przepraszam, ale nie mogę się powstrzymać. Kubot! :D


9 komentarzy:

  1. Ano Kubot, Kubot :D
    Tak, a teraz do rzeczy :)
    Nie ma odwrotu. Zdecydowanie nie. Ale może to i lepiej, bo muszą sobie to wszystko wytłumaczyć, po co Weronika ma się zamartwiać - być może zupełnie bez powodu. Ja tam myślę, że Sergio ten pocałunek naprawdę nie przeszkadzał ;P I nawet myślę, że on by to chętnie powtórzył ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaaa :D czytalam od poczatku, i jak sie kapnelam ze to koniec to takie "Loooool" mi wylecialo z gęby XD
    Sergio uwielbiam wręcz, a opowiadania z Krolewskimi poprawiaja humor :D
    Tak, tak... mowie to ja, odwieczna Cule :D ale jestem bardzo tolerancyjna XD
    co do rozdzialu,ciekawa jestem ich rozmowy. Mam nadzieje, ze wynikna z tego same rzeczy. No i prosilabym wiecej Moraty XD
    buziak :*
    http://the-gunners-love-and-other-drugs.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapraszam na smak-uczucia.onet, gdzie pojawił się nowy rozdział ; )
    Nowe u Ciebie nadrabiam, bo o nich nie wiedziałam - proszę o info w wolnej chwilce o newsach ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapraszam na mojego nowego bloga prowadzonego wspólnie z Coppernicana
    http://love--stoned.blogspot.com/2014/01/prolog-audi.html?m=0

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny <3
    daj next !

    http://marii-realmadridstory.blogspot.com zapraszam na 10 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://marii-realmadridstory.blogspot.com
      epilog :))

      Usuń
  6. http://blue-brazilian-boy.blogspot.com/
    http://the-world-you-live-in.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. http://blue-brazilian-boy.blogspot.com/
    http://the-world-you-live-in.blogspot.com/
    zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń