Wraz z Jimeną siedziała na trybunach
Santiago Bernabeu pośród członków rodzin innych zawodników Królewskich. Od
piętnastu minut rozgrywany był mecz pomiędzy Los Galacticos, a zawodnikami
Racingu Santander, w którym gospodarze wygrywali 1-0 po golu strzelonym przez
Criatiano Ronaldo. Mimo to mecz był bardzo zacięty i ciekawy. Razem z
towarzyszką mocno ściskała kciuki za ukochaną drużynę.
Do przerwy wynik nie uległ zmianie,
z czego piłkarze Los Blancos byli wyraźnie niezadowoleni. Zdawali sobie sprawę,
że z taką grą niełatwo będzie im dowieść taki wynik to końca spotkania. Mieli
jednak nadzieję, że wraz z pomocą kibiców zebranych na stadionie dadzą radę.
- Ale się denerwuję – Jimena zwróciła się do
przyjaciółki. – Przecież ja nigdy nie interesowałam się piłką nożną – dodała ze
śmiechem.
- Najwyższy czas zacząć – odpowiedziała jej
brunetka.
- Kontaktowałaś się z Sergio? – szatynka nie
mogła już dłużej czekać i postanowiła zaspokoić swoją ciekawość. Wcześniej nie
miała ku temu okazji, gdyż przez swoje rozstrzepanie omal nie zgubiła się na
stadionie, pomimo tego, iż Xabier dokładnie tłumaczył jej, gdzie ma się udać. W efekcie na trybunie
znalazła się równo z gwizdkiem rozpoczynającym spotkanie.
- Napisałam do niego. Mamy spotkać się po
meczu – odpowiedziała Weronika i zauważyła piłkarzy wyłaniających się z tunelu
i wchodzących na murawę. Na obiekcie uniosła się wrzawa kibiców dodających
otuchy swym idolom.
Sędzia rozpoczął drugą połowę. Było
widać ogromny progres w grze zawodników Realu. Dominowali na boisku i tylko
cudowne parady bramkarza z San Sebastian ratowały przeciwników od utraty
bramki. Jednak w 70 minucie Gonzalo Higuain po wspaniałym podaniu od Mesuta
Ozila zdołał zmienić wynik na 2-0, który pozostał w tej postaci do końca meczu.
Zawodnicy, trener, ale przede wszystkim sympatycy Los Galacticos nie kryli swej
radości. W końcu udało im się zwiększyć przewagę nad drugą Barceloną do pięciu
punktów. Wszyscy żywili nadzieję, że zdołają zdobyć upragnione mistrzostwo
kraju.
---
Dziewczyny udały się na parking za
stadionem przeznaczony dla piłkarzy i pracowników obiektu. Tam Jimena miała
poczekać na swego brata, a Weronika na Sergio. Wcześniej napisała mu wiadomość,
że tam będzie go oczekiwać.
Pierwszymi osobami jakie ujrzały
przyjaciółki byli Iker i Xabier. Obie pogratulowały im zwycięstwa, po czym
rodzeństwo Alonso udało się do auta pomocnika Realu.
- Wracasz ze mną? – zapytał ze śmiechem
Casillas.
- Nie. Czekam na Sergio – odpowiedziała mu
kręcąc głową z dezaprobatą.
- Domyślałem się – odparł brunet. – Dobrze, że
się spotkacie, bo Młody jest trochę przybity.
- Dlaczego? – spytała z zainteresowaniem
Lewandowska. – Przecież wygraliście…
- Sergio jest bardzo ambitnym chłopakiem i
zawsze czuje się źle, kiedy nie gra – usłyszała odpowiedź bramkarza. – Dobra,
ja się zbieram. Do zobaczenie później – pożegnał się z nią całusem w policzek i
odszedł do swego samochodu.
- Cześć piękna – po chwili Weronika usłyszała
głos przyjaciela przy swoim uchu i powoli odwróciła się w jego stronę.
Uśmiechnęła się do niego delikatnie, lecz widząc smutek w jego oczach, znikł on
z jej ust. Iker miał rację mówiąc, że blondyn jest przybity.
- Chciałaś ze mną porozmawiać – zaczął.
- Tak – odparła. - Ale nie tutaj – dodała widząc
grupkę piłkarzy wychodzących ze stadionu.
- Choć, zabiorę cię w pewne miejsce – powiedział
łapiąc ją za rękę i prowadząc w stronę swego BMW. W chwili, gdy tylko ich
dłonie zetknęły się brunetka poczuła falę gorąca oblewającą jej ciało. W tej
chwili była już pewna i wiedziała, że nie myli się co do swoich uczuć żywionych
wobec Canalesa.
Po upływie trzydziestu minut byli
już na miejscu. Znajdowali się za miastem, na wzgórzu, z którego rozciągał się
piękny widok na stolicę Hiszpanii.
- Cudownie tu – stwierdziła wychodząc z
samochodu i podchodząc do zbocza.
- Uwielbiam to miejsce – usłyszała. – Mogę w
nim na spokojnie o wszystkim pomyśleć – dodał i podszedł do niej od tyłu.
Poczuła, jak jego jedna dłoń odgarnia jej włosy, a druga spoczywa na jej
biodrze. Blondyn pocałował ją delikatnie w ramię, na co odwróciła się i
spojrzała mu głęboko w oczy. Po chwili ich usta złączyły się w pocałunku. Ten
jednak różnił się od poprzedniego. Był bardziej śmiały i gwałtowniejszy.
Bardziej namiętny. Weronika poczuła, jak Sergio przyciąga ją do siebie bliżej,
tak, że pomiędzy nimi nie można było odnaleźć wolnej przestrzeni. Brunetka
poczuła spokój. Targające nią wcześniej wątpliwości uleciały. Wcześniej
utwierdziła się w przekonaniu, że kocha blondyna. Teraz jednak przekonywała
się, że i on czuje coś podobnego względem niej. W końcu gdyby tak nie było, nie
całowałby jej w taki sposób.
- Kocham cię – usłyszała szept piłkarza, gdy
oderwali się od swoich warg. Nadal jednak stali w ciasnym uścisku. Zaskoczona
dziewczyna spojrzała niepewnie w szare oczy ukochanego. Ujrzała w nich ciepło,
troskę, ale i prawdę. Wiedziała, że mówi szczerze. On wpatrując się w jej
błyszczące oczy powtórzył pewniej – Bardzo cię kocham.
- Ja ciebie też – odpowiedziała w końcu, po
chwili ciszy. Na twarz Canalesa wystąpił ogromny uśmiech, a następnie mocno
przytulił dziewczynę całując ją delikatnie w głowę. Trzymając ją w swych
ramionach nareszcie mógł poczuć, co to szczęście.
---
Tygodniowy poślizg, za który przepraszam. Przepraszam także za ewentualne błędy tam wyżej. Co prawda sprawdzałam, ale pisanie pracy maturalnej tak mnie wykończyło, że na pewno coś przeoczyłam. Pozdrawiam :)
O jejciu ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się to tak ułożyło. Pewnie Weronika troszkę się obawiała, zastanawiała, jak wygląda stosunek Sergio do niej - no ale jak widać - jest idealnie :)
A Jimenie zaczyna się podobać piłka nożna. Ciekawe dlaczego ;P
http://blue-brazilian-boy.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńhttp://the-world-you-live-in.blogspot.com/
zapraszam na nowości :)
http://blue-brazilian-boy.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńhttp://the-world-you-live-in.blogspot.com/
zapraszam na nowe rozdziały :)
Hej :) Nie informuję o nowościach w żaden sposób, chyba, że poprzez stronę na facebooku: https://www.facebook.com/moniikka.and.ozilla
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz. Pozdrawiam!
http://ozilla-opowiadania.blogspot.com/
http://the-world-you-live-in.blogspot.com/ - zapraszam na nowy rozdział ;)
OdpowiedzUsuńWracam po dłuższej nieobecności. Zapraszam do siebie na nowość http://twoj-usmiech-jej-lekarstwem.blogspot.com/ i obiecuję, że jeszcze dziś albo jutro nadrobię wszystkie zaległości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
http://cristiano-ronaldo-opowiadania.blogspot.com/p/spam.html
OdpowiedzUsuńNowość
http://the-world-you-live-in.blogspot.com/ - zapraszam na nowy rozdział :)
OdpowiedzUsuńi czekam na nowość u Ciebie!